Facebook Instagram
Szukaj

Zapraszamy na relację z meczu w stolicy. Legia Warszawa – Sparta Jarocin 12:26

13.05.2018

Spartanie po raz drugi w tym sezonie wrócili ze stolicy z tarczą. Tym razem pokonali Legie, która mimo prowadzenia do przerwy 12:0, nie była w stanie skutecznie obronić prowadzenia. Jarociniacy w drugiej połowie zdobyli cztery przyłożenia, dzięki czemu zwyciężyli z bonusem.

Legia Warszawa – Sparta Jarocin 12:26 (12:0)

Skład Sparty: Mateusz Goćkiewicz, Błażej Kalinowski, Sebastian Jakubiak, Kamil Nowak, Daniel Jaworski, Krzysztof Ermanowicz, Oskar Gibki, Tobiasz Nowak, Szymon Krzyżaniak, Kacper Włodarek, Michał Soliński, Bartosz Tondaś, Piotr Matuszak, Jan Krajka, Jacek Idzikowski, Łukasz Bobek, Mateusz Komorniczak, Michał Miłek, Marcin Nastawski, Bartosz Włodarek, Mateusz Kłosiński.
Trener: Bartosz Włodarek, Fizjoterapeuta: Mateusz Sobczak, Kierownik: Rafał Pohl

Punkty dla Sparty: Piotr Matuszak 10 (2P), Jan Krajka 5 (P), Łukasz Bobek 5 (P), Kacper Włodarek 4 (2Pd), Bartosz Włodarek 2 (Pd),

Punkty dla Legii: Wiktor Ziółkowski 7 (P+Pd), Damian Czyżak 5 (P).

P = przyłożenie, Pd = Podwyższenie.
Kartki: Wiktor Ziółkowski (Legia) – czerwona kartka (za dwie żółte)

Sędzia: Mariusz Kasperek

Przebieg spotkania: Dokładnie jak dwa tygodnie temu, spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy wykorzystując swoje warunki fizyczne mocnymi wejściami sprawiali sporo kłopotów naszym rugbistom. W konsekwencji po kilku błędach indywidualnych w obronie tracimy przyłożenie, po którym to my przejmujemy inicjatywę. Chwilę później za podłożenie nogi rodem z piłkarskich boisk, na 10 minut (żółta kartka) boisko musiał opuścić autor pierwszych punktów Wiktor Ziółkowski. Przez ten czas mieliśmy kilka dogodnych sytuacji na zdobycie punktów, ale ofiarna obrona warszawiaków nie pozwoliła nam się przedrzeć na pole punktowe. Następnie na boisko wrócił „kartkowicz” i postanowił jeszcze raz zapisać się w protokole meczowym. Za niesportowe zachowanie (celowe uderzenie przeciwnika w twarz w przegrupowaniu) otrzymał on drugi raz żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. To dało nam jeszcze większą motywację do walki, ale skuteczna obrona Legionistów pozwalała im od czasu do czasu wyprowadzić kontrę, a jedna z nich zakończyła się przyłożeniem Damiana Czyżaka. Na przerwę schodzimy poddenerwowani wynikiem, by na drugą połowę wyjść w pełni zmotywowanym do walki o zwycięstwo. Nasz gra jest spokojniejsza i dzięki temu jesteśmy dłużej w posiadaniu piłki i możemy kontrolować przebieg spotkania. Najpierw, po dobrej akcji całej drużyny w grze otwartej przyłożenie zdobywa Piotr Matuszak, a Kacper Włodarek skutecznie podwyższa. Następnie po akcji formacji młyna na polu punktowym zameldował się Łukasz Bobek, a Kacper trafił na słupy po raz drugi. Wyjście na prowadzenie dało nam jeszcze więcej pewności siebie, dzięki czemu mogliśmy konstruować kolejne ataki. W późniejszym czasie, przyłożenie to składna akcji formacji ataku, a swoje pierwsze punkty w karierze zdobył Jan Krajka. Bartosz Włodarek w międzyczasie zmienił młodszego brata, który z powodu urazu musiał opuścić boisko, ale on również skutecznie wykonał podwyższenie. Wynik był spokojny, ale wciąż pozostawała walka o punkt bonusowy. Na 5 minut przed końcowym gwizdkiem ponownie punkty zdobył Piotr Matuszak, ustalając wynik spotkania na 12:26.

Komentarz trenera Bartosza Włodarka: To było bardzo trudne spotkanie. Legia słynie z ostrej awanturniczej gry i ta taktyka była skuteczna w pierwszej połowie. My z kolei staraliśmy się grać konsekwentnie i cierpliwie, co przyniosło efekt końcowy. Musimy popracować nad wykończaniem akcji i szarżą indywidualną, ponieważ to były nasze największe bolączki szczególnie w pierwszej połowie. Dziękuje chłopakom przede wszystkim za to, że pokazali jaką jesteśmy drużyną. Każdy na boisku się wspierał nie tylko w grze, ale również w sferze mentalnej, a to bardzo ważne w tak zespołowym sporcie, jakim jest rugby.  

Po czwartej kolejce utrzymujemy pozycję wicelidera równając się punktami z liderem. W ostatniej serii spotkań pierwszej rundy fazy zasadniczej, na własnym boisku podejmiemy Arkę Rumia. Arkowcy zajmują trzecią pozycję w tabeli i mają tyle samo punktów co my i Wataha. Wobec tego najbliższe spotkanie szykuje się bardzo emocjonująco. Już teraz zapraszamy na mecz Sparta Jarocin – Arka Rumia 19 maja, o godzinie 16:00 na boisku Rugby przy ulicy Maratońskiej.

Wspieraj spartę
Kliknij i poznaj sposoby na wsparcie najprężniej rozwijającego się klubu w Wielkopolsce.